Drugi dzień. idzie mi całkiem nieźle. tak czuję, jakbym była ponad wszystko, jakbym łapała kontrolę spowrotem. Czekam na wiosne. mam wrażenie, że gdzieś jest niedaleko, a z nią kojarzy mi się ten ciepły zapach powietrza i lekkie ubrania. Trochę zdjęć, które pomogą mi (może wam) się zmobilizować;
Ponieważ w głowie mam pełno marzeń, a realizacja ich wymaga jednak lepszego wyglądau i kondycji... dlatego ustaliłam krok 1; dwa tygodnie, 5 kg. Oczywiście wynik ten jest zamienny z 'jak najwięcej, daję z siebe wszystko'
pulchniutenka
6 lutego 2013, 23:47jakie te zdjęcia są śliczne, jakie opalone laski i jakie nogi działa na wyobraźnie bd bd bd bd mocno !!!!
UzaleznionaOdJedzenia
6 lutego 2013, 22:27Skarbie, bo to jest tak że my same na sobie wywieramy presje ze musimy, a nie dość ze musimy to jeszcze jak najszybciej.. i to jest błedne kolo. Zmuszamy się, chcemy za bardzo i dlatego nam nie wychodzi. Ja to przerabiałam nie raz... diete w 2012 zaczynałam chyba ze 30 razy :/. Bo musze, nie ze chce, dla zdrowia, powoli itd... musze i tak musialam ze wytrzymuwalam 3 dni lub 3 tyg i wszystko poszlo sie j...ać
UzaleznionaOdJedzenia
6 lutego 2013, 17:49bliżej do wiosny niż dalej