Oryginalnie dziś dodaję wpis przed rowerkiem, aczkolwiek go nie pomijam, za dużo frajdy z niego czerpię. Zauważyłam pewne zmiany u mnie, a mianowicie jak chwaliłam się po obiadku zawsze biorę się za gorzką czekoladę, taki kawałek, żeby pomógł strawić i wspomóc moje odchudzanie. Na początku jak zjadałam taki kawaleczek chciałam sięgać po kolejny, przez co tak pokochałam gorzką czekoladę- jest naprawdę pyszna. (i już nie czuję wyrzutów sumienia, że ją jadam)- ale zawsze musiałam się powstrzymywać, w końcu są jakieś granice. Zawsze robiłam sobie zieloną herbatę, żebym wypijała chwilkę po tej kosteczce, żebym nie czuła tej ochoty na nią. A dziś już świadomie stwierdziłam, że taka kosteczka jest dla mnie wystarczająca i panuję, mam kontrolę! Co jest piękne! w końcu nad czymś panuję. <3 Na razie zrobiłam Mel B. abs i pośladki, pare moich ćwiczeń i troszeczkę potanczyłam do hitów eski.
UzaleznionaOdJedzenia
27 lutego 2013, 16:44Super, najwazniejsze to panowac nad soba i umiec sobie odmówic :)
budrysia96
26 lutego 2013, 13:38śliczne zdjęcia, akurat w klimacie który udzielił mi się przez ostatnie dni :)))
moniq1989
25 lutego 2013, 23:15Też kiedyś nie lubiłam gorzkiej, teraz uwielbiam;) Pozdrawiam!
deeviance
25 lutego 2013, 22:24uwielbiam pośladki z Mel B :) jak i też gorzka czekoladę ale wlasniee dziś mi się skończyła :/ dobrze ci idzie!;*
tlustytluscioch
25 lutego 2013, 21:59oby tak dalej! :)
karolka15152
25 lutego 2013, 20:29Jestem z Tobą ! Wiem,że nam się uda! Powodzeniaa! :*
ciasteczko91
25 lutego 2013, 18:56tak trzymaj ;p
lusesitka1000
25 lutego 2013, 18:54Mnie dziś czeka abs i pośladki z Mel B < 33 !
aannxx
25 lutego 2013, 17:25Brawo, oby tak dalej :)