Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Skitelsówka.


Dla odmiany przyszłam i tutaj. Świetne jest to, że chodzę na siłownie i mogę to robić nawet codziennie, ale zazwyczaj mieszcze się w granicach 5x na tydzień. Postanowiłam, że studia- nowy rozdział, czas na zmiany. I to nie będzie wyjście do fryzjera, tylko ostra walka. Chcę udowodnić sobie na ile mnie stać. Jutro zamierzam zadzwonić do mojej byłej dietetyczki, bym znów mogła się z nią pospotykać. Podnieca mnie moje wyobrażenie siebie samej w innych wymiarach, tych chudszych. Kiedyś to nastąpi i mam nadzieję, że niedługo. Pozdrawiam;*
  • RudaMo

    RudaMo

    8 września 2013, 23:47

    no wiec powodzenia! :)