Dzień 8 huhu. Jest super, drugi dzień jest dobry dzień i taki 'jakby na maksa'. Naprawdę zajebiste uczucie pójść, na siłkę, a wcześniej kupić sobie jakiś piękny ciuszek w sklepie! To jak najlepsze dni tych wakacji. Później ta radość z zakupu jest moją energią na siłce w rezultacie ćwiczenia idą mi świetnie i jestem jeszcze bardziej z siebie dumna. Tak wiec oficjalnie ; Dzisiaj byłam lepsza niż wczoraj. SPEŁNIONA!
fadeaway
20 września 2013, 20:03No może masz racje, chodzenie po lesie też może coś wnieść do mojego odchudzania ;D
emczi
20 września 2013, 19:56Świetnie!!
fadeaway
20 września 2013, 17:37No i oby tak dalej ;D