Zupełnie nie mam weny do pisania ostatnio. Nic się nie dzieje. Dieta niby jest, niby jej nie ma - muszę wyeliminować jeszcze kilka rzeczy. Na dodatek pogoda nie nastraja, znowu szaroburo, więc chodzę trochę śpiąca cały dzień. Słucham sobie Norah Jones i wtedy mi całkiem przyjemnie :) Zaraz siadam do książek - trzeba nadrobić trochę zaległości.
No i jeszcze Was poczytam :)
izkaduch87
9 kwietnia 2013, 15:17Ja mam takiego lenia, ze szok, własnie ide sie przespac :)
kluchaa.
9 kwietnia 2013, 14:00Oj tak pogoda depresyjna;/ ja dziś też muszę nadrobić zaległości ;) 3maj się i powodzonka:)