Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
wczoraj


Wczorajszy sukces to taki, ze minal 1 dzien bez slodyczy. No i jeszcze po 18 nic nie jadlam, ale za to przed 18 zamiast cos lekkiego to pochlonelam obiad dziecka!!!:-(I wlasnie z tym mam problem, wejde do kuchni aby naparzyc herbaty i kusi mnie miesko z sosikiem na kuchence, wiec wezme lyzeczke, potem druga i tak zjadlam cala patelnie...Jutro wracam do pracy po urlopie, to przynajmniej nie bede gotowac dla corci bo zje u babci, wiec i pokus bedzie mniej...
A dzisiaj trzymam za siebie kciuki i bede cwiczylamsilna wole, bo obiecalam mamie pomoc w lepieniu pierogow...Obym sie nie skusila....