Ostatnio usłyszałam, że jestem osobą która po usłyszeniu pochwały/komplementu spoczywa na laurach. Oburzyło mnie to, bo przecież "tak ciężko" pracuję na swój sukces, ale nie odpowiedziałam z wyrzutem. Odpowiedziałam, że jestem człowiekiem który po prostu jest leniwy. I jest to prawda..
Tyle czytam o tych wszystkich szczęśliwych historiach -30kg, -10kg.. sukces pisany szminką.. możesz wszystko jeśli tylko chcesz... nie wiem jak Wy, ale uważam to wszystko za nie prawdę. Łatwo jest mówić o sukcesie, kiedy się go osiągnie.. Gdyby osiągnięcie go było tak łatwe jak piszą.. to nie pisali by. Nikt by tego nie czytał, bo każdy byłby szczęśliwy. A jak takie książki i porady mają się do takiego lenia jak ja? A no nijak.. bo może i w momencie kiedy siedzę i czytam książkę, to pojawia się motywacja, ale potem ucieka równie szybko co przychodzi.
Jak pokonać w sobie lenia? Nie ma idealnego sposobu. Każdy człowiek jest inny i na każdego różne metody działają inaczej (albo nie działają wcale). Osiągnięcie celu nie jest najważniejsza kwestią.. droga do tego celu, to coś na czym trzeba się skupić.
Po którym upadku już się nie podniesiesz? Co jaki czas będziesz znów zaczynać (od zera)? Jak szybko się znudzisz, albo zaczniesz znajdować wymówki?
Jesteś skazana na porażkę, przecież o tym wiesz.
Peace.
Barbie_girl
21 lutego 2016, 18:06nie jest latwo dlatego wlasnie jest bardzo duzo otylych ludzi na tym siwecie ale trzeba znalezsc w sobie te sile zeby walczyc a potem zeby utrzymac. Zycie to jest ciagla walka tak bylo jest i bedzie czy sie podniesiemy po porazkach zalezy tylko od nas samych.
spelnioneMarzenie
21 lutego 2016, 17:54dokladnie, latwo jest dla tych co juz to osiagneli!