Widzę zmiany i w wyglądzie i w moim podejściu psychicznym do diety, ćwiczeń itp. Czuję się już w swoim ciele dobre, wiadomo że chce jeszcze to czy tamto poprawić, ale jak patrze w lustro to podobam się sobie :) Dawno takiego uczucia nie miałam (chyba jak miałam 17 lat) i bardzo to mnie cieszy :)
Dieta idzie lekko, ćwiczenia jeszcze lżej :) Uzależniłam się od tego i nie wyobrażam żebym miała się cofnąć do tego co kiedyś. Zdarzają się słodycze ale już bez wyrzutów sumienia. Muszę teraz się skupić trochę na liczeniu kcal i makroelementów żeby wiedzieć że wszystko robię prawidłowo i czy coś jeszcze trzeba poprawić.
Śniadanie: 2 razowce, serek biały, warzywa, herbata zielona 250 kcal
2 Śniadanie: actimel, banan 200 kcal
Lunch: ryba w galarecie, chleb żytni, sok owocowy 400 kcal
Przekąska: lody miętowe 260 kcal
Suma: 1100 kcal.
Jeszcze będzie obiad ale nie wiem jeszcze co.
A dziś do pracy rowerem więc mam spalone ok. 1000 kcal :)
chubby90
25 kwietnia 2014, 22:08Fajnie, że cieszysz się z własnego ciała :) o to własnie chodzi :D brawo
completed
25 kwietnia 2014, 21:09Jak człowiek widzi zmiany to od razu lepiej się czuje i chce mu się więcej! :)
CzekoladowaSilje
25 kwietnia 2014, 18:03To wspaniale, bardzo pozytywne zmiany mile widziane ^.^