Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
liczymy kal dzień kolejny;;))


i waga nieco  dgrneła, ale nie na tyle ,żeby sie chwalić;) juz tak nieduuzżo do celu!!! a potem sobie ustalimy kolejny cel. Już jest oki, ale też tak macie, ze jakaś "magiczna cyfra" się przypetała?i mimo wysilków stoi w miejscu?  u mnie to szóstka, nie chce zejść poniżej, ale zejdzie, niebawem, wiec lepiej niech sie odzwyczai od mnie. o.
My tu gadu gadu a tu trza kalorie skonsumowane, nie ukrywam, ze smakiem  policzyc:
Dziś leniwe śniadanko- bo w planie mialy byc placki nalesnikowo-owsiane, ale poniewaz ostatnie moje placki wyladowaly surowe w koszu (make prawdopodobnie dałam zlą mąkę )to dzis sobie odpusciłam.
sniadanie : 30 g platkow owsianych 101  (blyskawiczne, jeszcze sie nie znam na rodzajach płatków a takie byly w promocji w lidlu ) +15g otrebów pszennych, 19 kal, 10g sezamu, 63 +10 g slonecznika 56  , banan,114, 1/2 serka wiejskigo  93 (zwykłego nie zadnego light), płatki zalałam ciepłym mlekiem, ok 54  a potem dodałam reszte chlodnego, i spałaszowałam w mojej slicznej, zielonej miseczce. mniam.I  wyszło równo 500kal.
 II sniadanko galareta cielęca + kawałek bagietki, łacznie ok.282 kal ;)
razem  ok 782 coś mam dzień mniejszego zapotrzebowania, ale do wieczora daleko...nadrobi sie:)))
obiad: 1/2 szklanki ryzu 327, watróbka cielęca z przyprawami w  rosolku,(duszona chyba ok 3 minut w sumie) ok 130 , micha sałatki-kapusta pekinska, k 20 kal  pomidor, 30 (duzy i neicaly) ogorek kiszony, 6 2lyzki octu balsamicznego,14, 3 łyzeczki oliwy z oliwek  123  przyprawy, wychodzi650, razem 1432;) nooo to sie nadrobiło:)))
podwieczorek jogurt + otreby ok 170, mamy 1602;)
kolacja: galaretka + bagietki kawałek , ok 110 kalorii, 1712;)
kalorie spalone 124;)


  • eludek

    eludek

    27 września 2012, 12:19

    Fajnie, że waga w dół. Mam nadzieję, że u mnie jutro tez tak będzie. Śniadanie extra, ale sporo kalorii. Ale to śniadanie, najważniejszy posiłek podobno.