I Mama mi mowi że schudłam.. no tak.. tylko ja chudne od czewca ubiegłego roku... nie jakoś szybko.. a to, że przez ostatnie lata zero ruchu, poza spacerkiem do/z pracy (ok 15 minut 2), z powrotem z knajpy to sie roztyłam. Jak.. a teraz po prostu zadbałam o siebie wrzuciłam ruch (najpierw 15 minut lekkiej gimnastyki.. a potem już konkretniej), i czuje si git!! szczesliwa!!!!
czas na śniadanko:
I śniadanko:
po łyżce: otrąb orkiszowych, żytnich i płatków orkiszowych, jajko, olej , 39 g twaróg chudy, koperek i wyszło mi 250 kalorii;)) spoko za parę godzin będzie 2 częśc;)
kawa, ok 60?) herbata
II śniadanie:
sałatka: sałata zielona, ok 1/3 wędzonej makreli, grzanka (chleb wyjełam ha!) olej , serek wiejski i 490 kalorii:) czyli ok 800 kalorii
III obiad:
Makaron spaghetti (zwykły), wymieszany z ugotowanym udkiem (1/2 -ugotowanym wcześniej, + por 82 gramy koperek , kapusta kiszona, wersji i marchewką oliwą, cukrem dodatkowo;) co nam dało ok 770 kalorii i 1570;)
przekąska - 280
IV 1/3 makrela + m twaróg 280
i mamy 2130.. tiaaaaaa dzień dziecka był nie?;))
kalorie spalone: 440 i tyle styka na dziś:)
klaudia101
1 czerwca 2013, 09:34Fajnie ;) Ja tez tak chce ;))