Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
kontrola u chirurga


hmm... znowu trochę zaniedbałam pisanie, od 5 grudnia kiedy to waga ruszyła w dół niewiele się zmieniło aż do środy 14.12. kiedy to w końcu po długich oczekiwaniach przyjechała "ciotka z ameryki". Poczułam ulgę - bo nie wolno mi teraz zachodzić w ciążę, no i przez to, że się tak opóźniła miałam kolejny przestój w wadze. 

Dziś rano stanęłam na wagę i zaliczyłam mały spadek o 1,2kg i teraz ważę 121,6kg.

Nie chodziłam na ćwiczenia do fitness klubu bo mi się nie chciało byłam tylko w środę w tym tygodniu ale trochę ćwiczyłam w domu brzuch i ramiona bo zaczyna mi zwisać skóra.

Dziś miałam wizytę kontrolną u Pana doktora Macieja, który mnie operował. Pochwaliłam się, że schudłam już 36kg (18.12 mija czwarty miesiąc od zabiegu) i powiedział mi, że jest ze mnie dumny :D a ja cieszyłam się jak dziecko słysząc Jego słowa.

Poskarżyłam się, że bardzo wypadają mi włosy, mam słabe paznokcie i skurcze mięśni nóg - niestety to w większości przypadków jest normalne, w końcu bardzo mało dostarczamy organizmowi pokarmów a z nimi i mniej witamin.

Polecił mi stosować witaminy z cynkiem. Muszę stosować je regularnie aby po miesiącu było widać jakiś efekt, jak również powiedział abym jadła więcej warzyw nieprzetworzonych. Staram się ale przy tych ilościach jakie zjadam to wszystko jest za mało. Dlatego stawiam na suplementy diety.

Żeby nie było tak słodko to przyznałam się, że raz połknęłam trzy większe tabletki na raz i niestety bolał mnie żołądek - pogroził mi palcem z uśmiechem i powiedział abym tak więcej nie robiła. Wizyta zakończyła się przyjemnie moimi podziękowaniami i uściskiem dłoni :) oraz słowami "do zobaczenia za pół roku i o kolejne 30kg mniej" :D

Po wyjściu z przychodni poszłam na małe zakupy - kupiłam sobie dwie pary spodni oraz kilka kredek do powiek :D - a co należy mi się...

Mój mąż pojechał do przyjaciela i wróci dopiero jutro, a ja planuje na dziś wieczorem obejrzeć odcinek "Przyjaciółek" i poczytać kryminał, który zaczęłam czytać kilka dni temu.

  • IR-KA

    IR-KA

    22 grudnia 2016, 22:45

    Super że wszystko ok oby tak dalej

  • anita.8080

    anita.8080

    17 grudnia 2016, 17:00

    Wszyscy zadowoleni, no i fajnie ! :)

  • Maratha

    Maratha

    16 grudnia 2016, 20:27

    moze poza suplementami jeszcze jakies ziola na wlosy i paznokcie? Skrzyp, pokrzywa? Zawsze to dodatkowe wzmocnienie dla organizmu.

    • agamrozz

      agamrozz

      16 grudnia 2016, 20:59

      Skrzyp biorę w tabletkach, ale nie pomyślałam o pokrzywie do parzenia. Dzięki :)

    • Maratha

      Maratha

      18 grudnia 2016, 11:41

      prosze :) ja robie tez na wlosy ziolowe plukanki i wcierki, atak z zewnatrz i z wewnatrz :) Joanna robi fajne serum z rzepy - wcierasz w skorezostawiasz na minimum pol godziny i zmywasz. Smierdzi ale dziala :)