Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dziwny dzień

witam. ale mam dziś jakiegoś niechcieja. 

jakiś dziwny ten dziń i smutny, z powodu śmierci mojej Pani Doubtfire(szloch) i dumny bo pojęłam pewną decyzję ktorej przez trzy lata nie potrafiłam podjąc. ja która z reguły wywalala wszystko, kawa na ławę- w tej sytuacji jakby asertywność we mnie nie istniała. łał!!! to chyba nie byłam ja! aż dziś nadszedł moment przełomowy i bum!!!!!!

teraz to ciśnienie ze mnie zeszło i nie mam sił(ziew)

aż z tej okazji mam ochotę coś zgrzeszyć ale nie nie nie nie będę twardzielką!!!!!!!!!!