Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzień przyjemności

hej ho hej ho, do pracy by się szło;)

ale dziś króciutko. a potem przyjedzie mężuś, mężulek:D. bedzie sie działo....

a Wy jakie plany na dziś? ja mam zamiar przeciągnąc pana po galerii, bo widziałam buty w kazarze na wypż za 150 piekne niebieściutkie:*. oczywiście że są mi niezbędne!!!!!!! i jego tez przekonam:D. obiecał mi mąż ze bedzie jadł moje jedzonko, tylko z ziemniorkami oczywista. wiec gotowanko na dwa gary juz odpada. super. zaliczę pewnie morze kilometrów na spacerze, o ile przestanie padać;) i podejżewam ze bede musiała pojsc do jego rodzinki, ale małżonek wie ze ja niechętna i załatwia sprawy w 15 min. jak widzicie lata "tresurki" skutkują. hahahhaha

  • patih

    patih

    16 sierpnia 2014, 09:17

    hej, ja musze mieć tabeli, wyliczenia, cele, postępy itd :) tak działam :) poza tym jestem wzrokowcem :) musze widzieć co mam zrobić i co za mną, a porównania co było rok temu i plan co będzie to u mnie norma :) w każdej dziedzinie hehe, zazdroszczę nowych butków :)