Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dr Jkyll i mr Hyde...


Miałam wczoraj pisać o postępach ale przecież mi wstyd jak cholera... Zaczynam podejrzewać ze mam rozdwojenie jazni! Do wieczora jest wszystko ok a później jakby mnie coś opentalo. Jak robiłam ostatnio kopenhaska to przez pierwsze kilka dni chodziłam wcześniej spać, zaraz po dzieciach, żeby mi nic głupiego już do głowy nie przyszło bo sama siebie będę przekonywać do zjedzenia czegos. Mam takie wyrzuty sumienia ze dziś wzoruje się na kopenhaskiej, choć kilka dni żeby zeszła ze mnie woda. A przynajmniej do wieczora... I jeszcze @ mnie dobija... Szkoda słów...
  • zwiedly.blawatek

    zwiedly.blawatek

    5 lipca 2012, 13:50

    żeby nie dostawać wieczornego napadu głodu trzeba dostarczyć organizmowi wszystkich składników,jeśli jemy za mało,pod wieczór włącza się nam wilczy apetyt i wtedy mogłybyśmy zjeść szybko,bardzo dobrze to znam,więc wiem co czujesz,proponuję zastosować zbilansowaną dietę(hehe i nie patrzeć broń panie na moją;)) i może wtedy zniknie nadmierny nocny apetyt a może nawet chęć na słodycze;) pozdrawiam i życzę powodzenia