Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
weekend jakoś odbębniłam


Nie było łatwo bez jadłospisu ale podejrzewam że zjadłam koło 1400kcal. Nie połasiłam się na nic niedozwolonego, choć koło 18.00 napadały mnie nieczyste myśli ;) Na jutro już mam dietę i postaram się jakoś ją przetrwać mimo tego spadku kalorycznego... Nie dopytywałam się skąd się wziął, postaram się go wziąć na barki.

Dziś kupiłam dzbanek z filtrem Brita, więc wody do picia będę miała pod dostatkiem :)))Jeszcze tylko planuje wypad do herbaciarni po prawdziwe herbaty owocowe, bez dodatków aromatyzujacych.