Wróciłam do dietkowania :) Jest ciężko! Przy tej temperaturze jest mi zimno, jestem głodna ale nie poddaję się! Oby tak się utrzymało :) Postanowiłam na razie tylko dietkować a gdy organizm przyzwyczai się do ograniczonej ilości kalorii wspomogę się biegami :) Zobaczymy co z tego wyniknie :) W czerwoną kieckę wchodzę, ale mogłaby być luźniejsza. Jeszcze niecałe dwa tygodnie... w najgorszym wypadku jest ta druga :)
Trzymajcie się dietkowo i ciepło ;)
spozozierka
27 stycznia 2010, 12:29dasz rade ... podziwiam cie za bieganie na tym zimnie ..trzymam kciuki by czerwona była luźniejsza za 2 tygodnie tak jak sobie życzysz :))
Kaisa82
26 stycznia 2010, 15:28jak już się zmieściłaś to wystarczy z -1,5 kg żeby była w sam raz. Wierzę, że Ci się to uda - oczywiście jeśli Ci na tym zależy. Trzymam kciuki.
agnes19761
26 stycznia 2010, 13:43to troszkę tak jakbyśmy zaczynały od początku , ja też sobie pofolgowałam i nie jest tak jak bym chciała.A co do sukienki to nie jest źle, bo nie dawno marzyłaś żeby się w nią zmieścić a tu proszę.......A , i jeszcze jedno , jak druga, jaka druga? ?w czerwonej masz iść i się świetnie prezentować :0
gizelka
26 stycznia 2010, 11:06To ja życzę dużo siły i wytrwałości! Chcieć to móc :) Pozdrawiam ciepło we te mrozy.