Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
na obiad zjadłam....
29 maja 2006
nie udało mi się zjesc sałatki ( tak jak planowałam) ale za to bułeczke grahamke, dwa plasterki gotowanej szyneczki, pomidorka i serek chudy homogenizowany ze szczypiorkiem. Do tego jedna mała drobiowa paróweczke i 4 rzodkiewki. razem ze sniadankiem wyszło jakies 700 kalorii.
amarone
29 maja 2006, 15:46Witam Życzę powodzenia w dietce, przeczytałam sobie twój opis, hmm.. dosyc mało jest osób interesujących się ezoteryką, a przecież to takie ciekawe ;) Też się nią interesuję, niestety przez studia mam na to mało czasu ;( Pozdrawiam i życzę szybkich ubytków na wadze ;)