Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
do sylwestra juz mało czasu zostało...


Tak, w tym roku wybieramy się do lokalu, narazie wstrzymuje się z kupnem sukienki, bo chce jeszcze zeszczupelc. Co będzie jak kupię teraz sukienke rozmiar 40 , a okaze sie ze będę miała rozmiar np. 38, to będe wyglądała jak w worku...hehehhe. To oczywiscie jest realne i póki co waga spada, pomalutku, ale spada. A marzy mi się taka piekna sukienczka z czarnej koronki, długa z rozpierdakiem z przodu. A dzisiaj na snaidanko tardycyjnie jakas sałateczka np. troszke sałąty lodowej, pomidorek , cebulka, rzodkieweczka i kromka chlebka staropolskiego. Na obiadek sie zobaczy , jeszcze nie wiem...