Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Jupi!


Dzisiaj waga pokazała równo 72,00 kg :) Jestem zachwycona, oby tak dalej. Jedyny mój grzech podczas odchudzania to to że nie mogę się powstrzymać żeby nie ważyć się codziennie :( Co rano jak wchodzę do łazienki kusi mnie żeby stanąć na wagę. 

Dzisiaj sama w pracy siedzę więc spokój i cisza będzie :) mam taką  nadzieje....

Po pracy do fryzjera. Nowa fryzura mnie na pewno natchnie bardziej do dalszych działań. 

Ja już po I śniadaniu. Jem wcześnie bo o 6.30 ( na 7.00 mam do pracy):

-2 kromki chleba razowego + dwa plastry wędliny drobiowej, warzywa i herbata zielona bez cukru. No i oczywiście jak tylko wstaję szklanka ciepłej wody z cytryną.:D

Za tydzień druga wizyta u dietetyka i nowy plan diety. Nie mogę się doczekać!

  • angelisia69

    angelisia69

    11 czerwca 2015, 13:43

    nie no przesada z ta waga :P wiesz ze u kobiet sa wahania do 2kg spowodowane zatrzymywaniem wody itd :P niewarto sie codzien wazyc bo jak zobaczysz maly wzrost to zaraz bedzie panika ze przytylas :P Pochwal sie fryzurka

    • Agrest92

      Agrest92

      11 czerwca 2015, 13:55

      Kiedy ja wiem ze przesada ale nawet jak jest troche więcej to się nie przejmuje bo wiem ze sa wahania ale mimo to nie zniechęcam sie :) poza tym to takie moje zboczenie no :D co poradzić. Lepsze to niż czekolada. :D

  • HappyWay

    HappyWay

    11 czerwca 2015, 10:35

    Mój mąż dostał polecenie zabrania baterii z wagi i udostępniania jej jedynie w niedziele, bo na początku tez ważyłam się codziennie, a to nie jest wskazane :D Zazdroszczę tych 72! Już za chwileczkę przywitasz 6 z przodu! Dla mnie to jakieś dwa lata jeszcze ;DD