Hej dziewczyny :) trochę się opuściłam z wizytami tutaj ale szybko nadrabiam :D
Weekend miałam męczący. Nie dość że bierze mnie chyba choróbsko to jeszcze kolega obchodzi 30 urodziny i wyciągnął nas wczoraj na imprezę. Wróciliśmy o 3 nad ranem a jeszcze dzisiaj mój mąż dał się namówić na poprawiny urodzin :D a niech idą! Mam chwile spokoju. Z racji tego że ja nie piję (po pierwsze na diecie pić nie chcę po drugie nie lubię pić) robiłam za kierowcę tego pijanego towarzystwa :)
Aktualnie szykuję się do spanka i czekam na imprezowiczów żeby im drzwi otworzyć jak przylezą. (klucze pozabierałam bo jeszcze pogubią znając ich).
Waga spada :) dzisiaj wyświetliło 70,4 kg. Wyśmienicie! Diety i biegania trzymam się idealnie. Na imprezie nic kompletnie nie podjadłam! Akurat byłam już po kolacji więc nawet nie miałam specjalnie zachcianek.
Brawo Ja! Brawo Wy!
Świetnie się czyta wasze wpisy, cieszę się że też Wam dziewczyny dobrze idzie. Strasznie mnie motywujecie! Dzięki za to!
Pozdrowionka! :*
HappyWay
22 czerwca 2015, 09:23Raaaawr! Ostatnio te wagi nas lubią! U wszystkich spadki! Oby tak było cały czas! Gratuluję! :-*