Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzień 23


Dzisiaj  23  dzień  mojej  diety  .....waga  spada bardzo  opornie  ale  niedam  się  ja  jej  pokarze  kto  tu  rządzi....... dzisiaj  śniadanie - dwie kromki  chleba  z pasztetem, IIśniad. 2  małe  jabłka ,  obiad  dwie  łyżki  zapiekanki z  makaronu i warzyw , kolacja jajecznica z dwóch jajek  i jeden wafel ryżowy....od  dzisiaj  zaczynam  robić przysiady  i brzuszki  zobaczymy  ile  zrobie  bo  moja  kondycja jest równa zeru....ale  zacznimy  przynajmniej od 15  i powoli bede zwiększała .....mam  teraz  bardzo  stresujący  okres  zawsze  stresy  zajadałam  ale jak narazie udaje mi sie nic  nie podjadać.....Kurcze  żeby  jeszcze  ta waga była  troszke łaskawsza i  ładniej spadała  no cóz  nie  pozostaje mi nic innego jak  uzbrojić  sie  w  cierpliwośc  mam nadzieje że mi popłaci!!!! Pozdrawiam was  kochane!!!
  • malaczarnaztemperamentem

    malaczarnaztemperamentem

    28 stycznia 2010, 21:36

    Tłumaczę sobie żartobliwie, że tłuszczyk mi się zsiadł (zamroził) od tych minusowych temperatur... A co do kondycji - popieram Cię w zupełności - nie wszystko na raz, trzeba nauczyć sie chodzić, zeby wystartować w biegach na czas. Pozdrawiam!

  • Olenochka

    Olenochka

    27 stycznia 2010, 20:07

    Ja mysle ze napewno nasz rade wiecej cwiczyc aniz myslisz!!! Ja tez jeszcze 1.5 temu nie mialam rzadnej kondycji, a teraz moge 45 -60 min przebiegnac plus jeszcze cwiczenia na rozne czesci ciala. Ja mysle ze cwiczenia musza byc, cialo odrazu robi sie zgrabniejsze!!!! Powodzenia!!!