Cześć dziewczyny.
Dziękuję Wam za miłe słowa i wsparcie, dziś dzień już trochę mniej napięty mimo,że nadal bardzo pracowity. Jak to przy urządzaniu i rozpakowaniu.
Dietowo było dziś ok lecz nadal nie tak jakbym chciała. Widzę po sobie, że przytyłam i aż się boję wejść na wagę. Mam już swoje garnki, naczynia, urządzenia. Mogę i muszę zacząć działać według rozpiski. Trzymajcie kciuki i wesprzyjcie dobrym słowem bo znów najtrudniejszy pierwszy krok ;-)
Dobrej nocy, cieszę się, że Was mam.
Anulka_81
14 grudnia 2015, 22:18Działaj Kochana działaj!!! :-) Dobrze, że masz już swoje rzeczy, pewnie jeszcze dużo układania i sprzątania ciebie czeka,a tu święta, tuż tuż, na pewno dasz radę, i na pewno nie przytyłaś (przecież nabiegałaś się jak kot za myszą przy tym rozpakowywaniu), buziam!