Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
wracam na ring ;)


1 października, czyli dokładnie miesiąc temu, postanowiłam sobie, że przestanę palić. Próbowałam to połączyć z dietą, ale rzucanie dwóch nałogów na raz to koszmar ;) Teraz już prawie nie czuję chęci sięgnięcia po papierosa, a zatem zaczynam walczyć z drugim "nałogiem" - jedzeniem, szczeólnie słodyczy :) Nie będę stosowała żadnej diety, chcę po prostu mniej jeść i ograniczyć w maksymalnym stopniu sodycze, które uwielbiam.

Tylko jak mam dobrze zacząć, skoro dziś moja ukochana cicia zaprosiła mnie na obiadek ;) Ale postaram się pilnować i jeść wybiórczo ;)

Dziś taki nietypowy weekend, zatem życzę Wam dziewczynki, abyście spędziły go miło, spokojnie, znalazły czas na odrobinę nostalgii, ale też radośći...