Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Za małe spodnie...


Zawsze śmiałam się z koleżanek, które kupowały za małe rzeczy, żeby miec motywację do schudnięcia. Zwykle kończyło się na postanowieniu, a kupione ubrania nigdy nie wyszły z szafy. A dziś oszalałam na widok jeansów - jak je zobaczyłam na wieszaku, to od razu stwierdziłam, że muszę je mieć. Rozmiar 40 leżał idealnie w nogach i w biodrach, ale zabrakło mi odrobinę w pasie do zapięcia - zawsze miałam ten problem, za szeroka talia w stosunku do bioder :( A rozmiar 42 już niestety w biodrach był za luźny i kiepsko się układał., dlatego kupiłam mniejsze spodenki z mocnym postanowieniem, że na początku wiosny zapnę je bez problemu ;-)
Głupota...???