Coś mi się ostatnio nie układa z moim facetem, ciągle się kłócimy. Czasem już mi wszytko jedno i myślę sobie, że wygodniej byłoby mi samej. Ale z drugiej strony nie bardzo wyobrażam sobie, żeby mogło Go zabraknąć w moim życiu...
To chyba nie jest najlepsze miejsce do zwierzeń, ale jak mi jest źle, to i dietkowanie gorzej mi idzie. Ale jakoś dałam radę i przemęczyłam się, ćwicząc a6w, dziś 15 dzień. Jeszcze troszkę...
Dorotea7
16 stycznia 2009, 10:18Zawsze są te lepsze i gorsze momenty - główka do góry :) Ja dziś wieczorem będę robiła 8 dzień a6w .. wczoraj mi prawie odpadły mięśnie brzucha. Ale damy radę - całe 42 dni! Pozdrówki :)
egrewagra
15 stycznia 2009, 22:49Ja też tak mam czesto się kłucimy ale chyba nie dałabym rady bez niego. Głowa do góry.