Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
11.02.2014


9:30- śniadanie- miseczka płatków owsianych górskich z orzechami (migdały, laskowe, włoskie, nerkowca, brazylijskie), połową banana, otrębami śliwkowymi i 2 łyżeczkami dżemu truskawkowego z mlekiem; kawa z mlekiem

Dziś na prawdę dospałam-chyba pierwszy raz odkąd jestem na L4 do 9- to raczej przez pogodę bo pada deszcz. Oczywiście boli mnie teraz głowa. W planach mam dziś kilka załatwień tj. zadzwonić do Wojtusia i zamówić buty do tańczenia na ślub a poza tym zrobić pomidorówkę. Brakuje mi do niej jeszcze mięsa i makaronu więc zapewne wybiorę się też na jakiej jedzeniowe zakupy do Biedronki i Delikatesów. Muszę kupić skrzydełka, kawałek mięsa wołowego, szynkę, ser żółty, jakąś rybkę, owoce, może to mleko sojowe- zobaczę. Póki co się relaksuje i surfuje po Internecie 

13:00- II śniadanie- kawałek piklinga wędzonego, 1 mała kromeczka z chleba fitness z serkiem kanapkowym czosnkowym, pół plasterka szynki mocno wędzonej i sera żółtego, ogórek kiszony, czerwona papryka

13:30- kawa z mlekiem

17:00- obiad-rosół własnej roboty z kolorowym makaronem

20:00- kolacja- sałatka jarzynowa (bez groszku i jajek), 2 kanapki z chleba fitness z serkiem kanapkowym, szynką, serem i ogórkiem kiszonym