Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Imprezowa noc az do teraz trwa...


Moje drogie nie wiem jak Wam nocka mineła, u mnie impreza pod oknem dalej trwa. spac się nie dało. Mój organizm chyba juz padł i jakos w granicy godziny 5 rano usnełam... budze się i słysze ponownie umpa, umpa, umpa i darcie Łęczyca jedziemy, protektor jazda, WOW i td i td (szloch)!!!! Wow to dla mnie że wogóle udało się mi jakoś zasnąć, budze się słysze umpa, umpa myśle sobie joł już pewnie gdzieś 9, 10 rano patrze i oczyska moje nie dowierzają godzina 6:00 rano(pomysl). Dzwonie do męża pytam czy się wyspał a pierwsze jego pytanie " kurwa co to?" a ja " no jak co, impreza"!!!:D w cięzkim szoku był. W takim "doborowym" towarzystwie to kiepsko widzę swoje dokształcanie w kierunku przepisów ruchu drogowego, ledwo patrze na oczy, jedyne o czym myśle to o tym aby się w spokoju wyspac ale to chyba mało realne. Ehhh no niektórzy maja zdrowie imprezowac od wczoraj, nie spac i o 6 rano jeszcze tańcować, zazdroszcze formy i kondycji, ja po nieprzespanej dzisiejszej nocy odpadam, oczy na zapałki. Staram się myślec o czym kolwiem ale nie daje rady bo moje mysli zagłusza umpa, umpa... jezu spać:(.

  • irmina75

    irmina75

    28 lipca 2014, 09:00

    my mamy to samo pod oknem od 2 dni. morał z tego taki, że pieniądze z mopsu przyszły :-) trzeba się nimi nacieszyć.