Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Zaczynam walke od nowa. Pomocy!


W zeszlym roku udalo mi sie dosc sporo schudnac. Z 74 zeszlam do 61. Do celu jaki sobie postawilam jeszcze nie doszlam ale duzo osob mowilo mi juz ze fajnie wygladam a sama tez czulam sie duzo lepiej. Kiedy wiec pojechalam na wakacje troche sobie pofolgowalam a po powrocie tez nie bardzo chcialo mi sie wracac na diete. Waga stala na poczatku w miejscu przez dlugi czas wiec powoli odechciewalo mi sie tez cwiczyc. Zawsze znalazlam sobie jakas wymowke bo przeciez wygodniej posiedziec przed telewizorem. Ostatnio jednak zauwazylam, ze niektore spodnie zrobily sie ciasne wiec postanowilam sie zwazyc. Ze strachem w oczach stanelam na wadze i ... Hmm tak jak przypuszczalam 5 kg do przodu. Nie ma jednak co plakac nad rozlanym mlekiem. BIORE SIE W GARSC!! Tym razem bede prowadzic pamietnik a nie tak jak do tej pory tylko podgladac innym. Potrzebuje rowniez wsparcia bo bez tego pewnie znow niedlugo sie poddam. No wiec zaczynam. CEL 54 kg.