Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Małe spadki ale cieszą!


Hej! Postanowiłam dzisiaj zrobić pomiary, choć przyznam, że z lekką obawą. Od ostatnich z jedzeniem bywało różnie, miałam sporo wyjazdów, spotkań, na każdym piwko, jakieś czipsy, ale poza tym było ok. Moja obecna kaloryczność to ok 1700 kcal i z taką podażą czuję się ok (chociaż często ciężko mi do tych 1700 dobić).

Przedstawiam obecne moje wymiary a w nawiasie te najwcześniejsze zanotowane

-talia: 65 cm (72)

-pępek: 73 cm (84 -nie wierzę!)

-boczki: 81 cm (89,5)

-udo 52/ 44,5 cm (55,5/47)

-tyłek : 90 cm (95)

Biorąc pod uwagę to, że dalej nie jestem zadowolona w pełni ze swojego wyglądu, to nie chce mi się wierzyć, że kiedyś miałam takie wymiary! MA-SA-KRA. Nigdy nie byłam otyła, mieściłam się we wszystkich granicach "normalnej" wagi i BMI ale przyznajcie że 10 cm w brzuchu robi różnicę. 

Oby tak dalej!

  • fitnessmania

    fitnessmania

    31 marca 2017, 09:43

    A mi się udało zrzucić 6kg, było ciężko, ale udało się, jest coś co może i tobie pomóc, wpisz sobie w google - co na problemy z nadwagą xxally radzi

  • angelisia69

    angelisia69

    18 czerwca 2016, 13:27

    no i wcale nie trzeba sie glodzic zeby "schuść" ;P 1700 to bardzo rozsadna liczba i fajne spadeczki uzyskalas.Powodzenia w dalszej walce!

  • blue-boar

    blue-boar

    18 czerwca 2016, 10:53

    super!!

  • spelnioneMarzenie

    spelnioneMarzenie

    18 czerwca 2016, 10:35

    piekne spadki :))