Pierwszy dzień na SD.
Duże wyzwania przede mną.
Bo ostatnio było
za dużo kawy - zwłaszcza rozpuszczalnej - brr niezdrowa jak diabli;)
za dużo alkoholu.
Więc muszę zrezygnować i z jednego i drugiego - mój organizm będzie mi wdzięczny - natomiast łatwo nie będzie;) i rezygnacja z podjadania wieczornego.
Od 4 lat już bujam się z dużą nadwagą i nie mam - o zgrozo! - silnej woli aby wyjść z tego błędnego koła.
Sama za siebie trzymam kciuki i za Was.
Do boju:)