Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 1


Hej,
Waga pokazała 75kg ...
A w wakacje ważyłam 69 O.o ....
Pozostawię to bez komentarza .... Stres, dużo zajęć, mało ruchu...
No nic widać trzeba sięgnąć dna i spojrzeć w lustro by znowu zawalczyć o wymarzoną sylwetkę ...
Kiedy kolejne ważenie ? następny czwartek !!! 
Bieganie + rower + ograniczenie słodkiego
Taki plan ....

Kim jestem? Gdzie zniknęła ta cała motywacja? Nie mogę patrzeć jak inni chudną a ja stoję w miejscu. Sama jestem sobie winna, ale Wiesz, chciałoby się mieć figurę o jakiej zawsze się marzyło

No pain no gain, right?