Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
DYSKOPATIA część 2.


We wtorek pojechałam z moim synkiem do lekarza po skierowanie. Już wyszliśmy z przychodni, biorę Jerzego z wózka aby go wsadzić do fotelika w samochodzie, aż tu nagle przeszywający ból. Udało mi się posadzić synka w wózku a sama położyłam się na chodniku i tyle byłoby z mojego funkcjonowania. Na szczęście mój partner niedaleko pracuje i szybko po nas przyjechał. Zawsze się tego bałam, że gdzieś w niezbyt dogodnym momencie złapie mnie ten ból. Do tego wszystkiego dostałam mandat za niezapłacenie za parkowanie !! Oczywiście zapłaciłam za parkowanie aplikacją skycash, ale widocznie dla Warszawskich kontrolerów to za trudne zadanie taka aplikacja. Yhhhh. Już napisałam pismo opierdzielacza muszę je dzisiaj wysłać. Poza tym przez cały tydzień nie zrobiłam żadnego ćwiczenia. Wczoraj tylko ostrożnie wykonałam pilates. Jestem niezadowolona bo z dietą nie idzie mi najlepiej, bo jem za mało. Zmuszam się tylko do obiadu. Nie chce mi się nic innego robić, bo wszystko mnie boli. Już wracam do formy. Mam nadzieję że od poniedziałku zacznę wszystko od początku i już mi się takie rzeczy nie przytrafią.