Troche dzis podjadłam ale wyrzutów sumienia nie mam bo naprzemiennie warzywa z owocami , byla marchewka, jabłuszko zielona fasolka i brokuł jedyny grzech dzisiejszego dnia to plaster zółtego sera, ale jutro bedzie juz wspomnieniem :)Plan na jutro jest wiec wieczór na lenistwo moze byc- nalezy mi sie:)
kotek13
14 października 2012, 22:59A od kiedy mówisz nie? bo ja mam kilka sztuk jeszcze ... ale czuje się fajnie z tym, nie przygnębia mnie to wcale :) zawsze juz się bałam że o takiej porze nie mam zapasu :)
Brylantovaa
14 października 2012, 21:50od plastra żółtego sera nie utyjesz ;p więc to żaden grzech ;D ja nie odmawiałam sobie tego i tamtego, a wszystko z umiarem a mam -20 kg :)