Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Punkt pierwszy- odznaczony wykonany !!!!


Pokój błyszczy a dodatkowo udało mi sie zrobic lekki renament w lazience- wyrzucone niepotrzebne kosmetyki , te które zbierały kurz i do niczego zdatne nie były:)
Troche dzis podjadłam ale wyrzutów sumienia nie mam bo naprzemiennie warzywa z owocami , byla marchewka, jabłuszko zielona fasolka i brokuł jedyny grzech dzisiejszego dnia to plaster zółtego sera, ale jutro bedzie juz wspomnieniem :)Plan na jutro jest wiec wieczór na lenistwo moze byc- nalezy mi sie:)
  • kotek13

    kotek13

    14 października 2012, 22:59

    A od kiedy mówisz nie? bo ja mam kilka sztuk jeszcze ... ale czuje się fajnie z tym, nie przygnębia mnie to wcale :) zawsze juz się bałam że o takiej porze nie mam zapasu :)

  • Brylantovaa

    Brylantovaa

    14 października 2012, 21:50

    od plastra żółtego sera nie utyjesz ;p więc to żaden grzech ;D ja nie odmawiałam sobie tego i tamtego, a wszystko z umiarem a mam -20 kg :)