Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
a i wreszcie się coś się poruszałam...


Postanowiłam (ku radości moich dzieci)  popołudniami z godzinkę potańczyć, powygłupiać się z nimi  przy muzyce.
Coś ostatnio nie chce mi się tyłka ruszyć.
No ale postanowione to postanowione
i dzisiaj po raz pierwszy domowe disco zaliczone:D