sniadanko zjadlam ok 9:30 ,dwie kromki ciemnego ,chrupkiego pieczywa waza,z salata ,serem zotym ,wedlina pomidorem ,popite cherbata ...
nie mam pomyslu na obiad....,moze ktos ma przepis na cos smacznego,szybkiego i lekkiego na takie "duszne"dni?,bylabym wdzieczna...
cieszy mnie strasznie ze waga ruszyla w dol,codziennie po troszeczku...,HURAAA...
19:00 dwie kromki pieczywa wasa z chuda wedlina,pol twarozku farmerskiego ze szczypiorkiem ,papryka,przyprawione lekko vegeta,popite cherbata...
Troszke chlodniej sie zrobilo wiec i apetyt sie poprawil,zastanawiam sie czy nie przesadzilam...,z obfitoscia kolacji,sama nie wiem...,pozdrawiam serdecznie i spokojnego wieczoru Vitalijkom zycze.
13:25 kromka chrupkiego pieczywa ze sniadania i pol fileta ryby panierowanej bez maki...,jak zwykle popite cherbata...
ina20
3 lipca 2009, 09:13jeśli na obiad?? to tylko CHŁODNIK!! rewelacyjna zupka- uratowało mi to nie raz życie w upał!
Eleyna
2 lipca 2009, 19:45ladnie ci idzie, a kolacje najlepiej bez pieczywka......pozdrawiam