Cześć dziewczyny.
I chłopaki też.
No i nadszedł czas pokuty, od dzisiaj znów na diecie, takie postanowienie noworoczne. że jednak osiągnę cel z ubiegłego roku. A trochę mi przybyło i znów mam co gubić. Ale wiecie nawet mnie to cieszy, brakowało mi tego ważenia mierzenia i walki z wagą. Czasem fajnie jest wracać
Szczęśliwego Nowego Roku!!!
krakusia
1 stycznia 2013, 14:08wytrwałości i powodzenia w zrealizowaniu postanowień noworocznych :D