Nie wiem czy też tak macie ale mnie zaczyna dopadać chandra. Nie mam ochoty na nic i nic mnie nie cieszy. Coraz częściej myślę o tym że nic w życiu nie osiągnęłam. Nie mam męża i dzieci. Powoli oswajam się z samotnością a za chwilę z starością.
Nie wiem czy też tak macie ale mnie zaczyna dopadać chandra. Nie mam ochoty na nic i nic mnie nie cieszy. Coraz częściej myślę o tym że nic w życiu nie osiągnęłam. Nie mam męża i dzieci. Powoli oswajam się z samotnością a za chwilę z starością.
Majkaaa91
16 września 2019, 07:43Rozważania o zbliżającej się starości w wieku 35 lat to jakiś absurd. Samotność z kolei to stan, który może się zmienić właściwie w każdej chwili, tylko trzeba stwarzać okazje, nie zamykać się na ludzi.