Obudziłam się z nastawieniem: w końcu dzisiaj biorę się za siebie. Kupiłam wczoraj buty na treningi która sama w swoim tempie będę wykonywać w domu. Potanowiłam ćwiczyć ze Skalpelem Ewy Chodakowskiej.Co prawda wytrzymałam dzisiaj 16 minut ćwiczeń, ale wierzę że z dnia na dzień bedzie coraz lepiej, bo przecież dotknęłam już dna ( i to jest pocieszające). Założyłam zeszyt w którym bede opisywać co dzisiaj już zjadłam i co chce zjesc. Ale to zostawie do wglądu tylko dla siebie. Dam radę! Wierzę w to! W końcu musi się udać :)
larkin
14 kwietnia 2014, 15:35Jasne, że dasz radę! bardzo fajnie, że kupiłaś sobie buty, zaczęłaś ćwiczyć, założyłaś ten zeszyt. Początki zawsze są trudne ale jestem pewna, że za jakiś czas napiszesz nam, że udało Ci się przejść przez cały Skalpel! :) powodzenia :*