Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Zmęczona


Matura we wtorek i pomimo tego, że słońce za oknem to ja wciąż nie mam ochoty wyjść z domu, stres zaczął co raz bardziej dawać się we znaki a wraz z nim moje podjadanie. Dzisiaj rano ważyłam już 56,9 kg i jest to mój rekord od 5 lat więc nie chce też tego zaprzepaścić . Powiem, że te ćwiczenia które podałam wam niedawno to naprawdę świetna sprawa, nie mam zakwasów czasem coś delikatnie naprawdę poczuję a jednocześnie podczas treningu pocę się niesamowicie. A naprawdę widzę już zarys mięśni na moim brzuchu. W sumie zdaję sobie z tego, że mam dużo lepiej z tworzeniem tkanki mięśniowej niż inni, bo 5 lat temu bylam bardzo bardzo umięśniona. Dobra lecę się odprężyć przy muzyce przed treningiem :)