Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Woop


Po pierwsze hej hej heloł.

Moje próby jedzenia dużo protein spełzły na niczym bo nie mogę funkcjonować na warzywach i jajkach/serkach/sztucznym mięsku! Zdychałam z braku energii! Jednak ćwiczenia będą moją tajną bronią w pozbyciu się brzucha. Ale dobrze idzie, widać już jakieś fajniejsze kształty:)

We wtorek miałam rozmowę kwalifikacyjną w sprawie pracy w agencji rekrutacyjnej i zostałam zaproszona do drugiego etapu. Żeby tak wszystko się udało, byłabym wniebowzięta! W życiu osobistym troszkę gorzej, bo skomplikowała mi się relacja z M. W zeszłym tygodniu mieliśmy małą sprzeczkę bo chciał deklaracji, ale jego motywacja za tym pytaniem opierała się na negatywnych doświadczeniach z przeszłości. Co on mi z jakimiś laskami i ich dziwkarstwem i oszukiwaniem wyjeżdża! Ja taka nie jestem. Poprosiłam go w poniedziałek żebyśmy zrobili krok w tył i dali sobie więcej czasu to się wściekł bo myślał że wszystko jest ok. Czy ja zrozumiem kiedyś facetów? Nie mówiłam mu że zachowuje się jak cieć bo po tym jak praktycznie wymusił na mnie deklarację że nie będę się z nikim innym spotykała zamilkł na cały tydzień. Że niby zarezerwował sobie mnie, kiedy będzie się bujał z kolegami przez tydzień? Co jest złego w tym że chciałabym poczekać i poznać go lepiej zamiast decydować się że tylko sie z nim spotykam. Wrrrr, tylko się denerwuję!

Anyway!

Zrobiłam sobie kilka zdjęć z profilu żeby zbadac jak ten mój brzuch sobie radzi i nie jestem hppy. Mimo że jes mniejszy to i tak nie jest jeszcze dobrze, mam za dużo skóry. Dodałam jeszcze jedno ćwiczenie Tiffany Rothe, musze jedynie zdysciplinować siebie i ćwiczyć codziennie przez conajmniej 30 minut. 

Właśnie idę do sklepu zapytac dowiadywać się o nową komórkę, czas na jakąś zmianę, od jakiegoś czasu myślę o smartphonie. I tak wydaję dużo więcej na doładowanie w ciągu ostatnich kilku miesięcy. 

Mam nadzieję że u was wszystko dobrze! :D

  • Nimma

    Nimma

    28 sierpnia 2012, 10:57

    Trzymam kciuki za rozmowę, a gość chyba jeszcze nie dorósł i nie zauważył, że nie jesteś zabawką i ludzi się nie rezerwuje...