Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Gdzie te dni się podziewają?!


Już czwartek a przede mną 12-godzinna zmiana w kinie. Ale jestem pozytywna bo potrzebuję pieniędzy na moją urodzinową wycieczkę do jeszcze nie wiem gdzie, więc spodnica podkasana, rękawy zakasane :P

Wczoraj wróciłam do domu późno i niestety zjadłam sobie obiad o 11, a teraz żołądek mi dziwnie burczy bo nie miał odpoczynku w nocy. Cóż, chciałam to mam! Dzisiaj sałatki owocowe, orzeszki i wafelki ryżowe, bo tak mi się chce ;)

Jutro na szczęście pracuję tylko wieczorem, więc w dzień będę mogła ogarnąć pokój, znowu narobione zamieszanie w nim. Muszę kopnąć się po jakieś pudła albo pojemniki, żeby moje rzeczy w czymś przechowywać i jak zawsze, zrobiś kolejny przegląd w mojej szafie, do której wrzucam ubrania jak mi się chce i potem nic nie mogę znaleźć. Chciałabym miec ogromną szafę, taką na całą ścianę. 

Zrobiłam sobie tonik pietruszkowy do twarzy bo wiele dziewczyn na Wizażu chwaliło i poczekam na efekty. Jeśli mi wygłądzi skórę to już kompletnie przerzucę się na naturalne kosmetyki i proste sposoby żeby wyglądać ładniej. Co jak co, ale np żaden balsam tak mojej skóry nie nawilży jak olej kokosowy czy oliwka dla dzieci, im prostsze tym lepsze!

Zbieram się do pracy i lecę!

Miłego dnia! :)