Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
spadek wagowy i ciąża.


minął niecały miesiąc. Ważę 84,3 kg. Minus ok. 4,5kg. Ale nieszczególnie to widać.

i jestem w ciąży.

To chyba dlatego chudnę, ciąża sama uczy mnie prawidłowego jedzenia. Nie potrafię zjeść dużych porcji bo mnie od razu mdli. Nie wymiotuję więc nie jest najgorzej. Często mdli mnie popołudniami, więc wieczorami nie jestem w stanie jeść. Niestey nie potrafię pić wody - oropnie mi nie smakuje (co dziwne bo mówi się że woda smaku nie ma - dla mnie teraz ma i to nieciekawy). Kawa też nie, herbata jakakolwiek odpada. czuję się odwodniona, dlatego staram się jadać owoce - chociaż tyle soków dostarczam.

więc : jem kilka małych posiłków, nie jem po 20 ale niestety: nie piję prawie wogóle. 

nie jem słodyczy bo kompletnie mnie do nich nie ciągnie, czasami zjem f-fooda jako zastępstwo obiadu, i niestety nic się nie ruszam. Na to całkowicie brak mi motywacji - poza tym jakiekolwiek skakanie nie wchodzi w grę bo mnie mdli, natomiast z chęcią połaziłabym na pływalnię. Gdybym miala taką możliwość :/