Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Strach przed przytyciem jest trudniejszy od samego
faktu schudnięcia...ana -przyjaciel czy wróg?


od wielu lat walcze z anoreksją ...2 lata temu wygrałam swoja walkę  ale niestety przyrost wagi.... według mnie oczywiście.... po chorobie  jest zbyt duży....trudno mi podjąc odchudzanie ponieważ specyfika mojego schorzenia powoduję,że popadam w skrajności.... tak strasznie boję sie przytyć że wolę nie jeśc nic ... zastanawiam się jak to ogarnąc  jak zrzucić nadmiar kg ale nie popaśc znowu w ana....kiedys ana to był mój świat a terz sama juz nie wiem kim jestem ....czasem myślę ,że ana niekoniecznie jest moim wrogiem bo dzieki niej byłam szczupła i...szczęśliwa.....

  • ariel88

    ariel88

    1 lipca 2014, 14:00

    Serio? Nikt chorujący na zaburzenia odżywiania NIE jest szczęśliwy. To był Twój chory, zamknięty świat perfekcji w którym nigdy nie byłabyś dość dobra. Jeśli jeszcze nie zamknęłaś tych drzwi, to wybierz się do specjalisty.