Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
na wiosne....


Wiosna ach to Ty....nic mnie tak nie cieszy rok w rok jak nadejscie wiosny. U nas jeszcze troche zostalo tu u mnie na polnocy Kanady jest ciagle grubo ponizej zera, a dokladnie -15 dzisiaj , ale w ciagu dnia dochodzi do zera, bylo nawet pare razy na plusie....taaak idzie ku dobremu.  Duzo zmian w ostatnim czasie, przeprowadzilismy sie cala rodzina do domku jednorodzinnego, dostalam nowa prace (4 w tym roku ;). Pracuje 10 dni po 12 h dziennie (zostaje w kampusie dla pracownikow bo praca jest jeszcze dalej na polnoc, chyba calkiem niedaleko kola podbiegunowego, a potem wracam na 10 dni do domu. Lubie prace jak nie wiem, jestem obserwatorem ptakow, ktore wedruja z Ameryki Pd na polnoc. Sezon sie jeszcze w pelni nie zaczal, na razie widzialam tylko kruki. Dieta wzorowo od poniedzialku. Staram sie jak moge bo przytylam ze 3 kilo. Nie wazylam sie jeszcze, nie znalazlam wagi....znajde to zobaczymy. Chce do konca lata schudnac do 59 kg. Powoli, krok po kroku. Ale trzymac sie diety i plywac i biegac i spacerowac. NIe chce sie zameczyc jak stalo sie to dwa lata temu, chyba juz wyroslam z tego. Teraz bardziej mi zalezy na zdrowiu i komforcie psychicznym. Jestem zen ;) 

Bede pisala, obiecuje to sobie. 

A takie rzeczy ostatnio co noc u nas, na zdjeciu to ja. Wygladam jak parowa, ale to te ciuchy zimowe tylko ;) 

  • brugmansja

    brugmansja

    23 marca 2015, 00:22

    To same miłe rzeczy Cię spotkały. Zdjęcie fascynujące

  • leon42

    leon42

    22 marca 2015, 14:03

    WOW Takiego początku wiosny jeszcze nie widziałem :)) Dzięki

  • czarnaOwca2014

    czarnaOwca2014

    21 marca 2015, 21:50

    Wspaniałe widoki :) Tylko pozazdrościć :)

  • OddamPareKilo

    OddamPareKilo

    21 marca 2015, 21:16

    o rany jak pięknie... ja też mam marzenie dobić do 59 i kurna ciągle jest 61,5 kg