Nie było mnie chwilkę ale zabiegana taka jakaś byłam:))) Widzicie motyla??!! Poleciał w prawo!!! Nareszcie..... Taka mała rzecz, a jak cieszy:))) Dzisiaj za to przekroczyłam wszelkie granice obrzarstwa:)) Imieniny u wujka. Pyszny obiadek, cisto, sałatka, pasztecik upieczony przez ciocię..... Jutro trzeba będzie odpokutować:))) Ale i tak się cieszę:))))
Pozdrawiam cieplutko!!!!!
Marciczka18
25 lutego 2007, 16:43Będzie dobrze! Damy raę:)) Powodzonka i trzymam kciuki, na pewno się uda:)