Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Piwko


Właśnie wróciłam do domku byłam na piwku z moim łosiem i koleżanką więc pewnie moja jutrzejsza waga będzie wyższa. To jest fajna sprawa godzina 22:30 gdzie ludzie powinni zbierac się do spania a Warszawa tętni życiem tyle ludu łazi mimo takiej godziny rzekłabym nawet że dopiero zaczyna się budzić :) ale trzeba było wrócic już do domku bo moje kochanie dziś zeszło rano z nocki i mało w ciągu dnia spało i tak długo wysiedział

Dobra trzeba iść spać bo jutro dużo pracy przedemną od tygodnia robie przemeblowanie w mieszkaniu bo mój łoś przywiózł meble pokojowe od znajomego dodatkowo wymieniliśmy blad na kuchennych szafkach i dzis myslałam ze juz tylko końcowe sprzątanie i koniec a tu d.... kolega dał mu kolejne szafki tym razem kuchenne i teraz muszę zrobić ponownie porządki w kuchni żeby gdzieś je ustawić i pozbyc się moich starych (bo narazie mam kuchnie ale ze starych mebli moich rodziców które sa juz bardzo stare:)) :(