Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
wkońcu...:)

Witajcie kochani :) znowu długo mnie nie było na Vit, ale nie mialam sił bo waga nie spadala a nawet wzrosła :( ciężko z moja motywacja. ale jakos przez to przebrnełam ( z pomocą dietetyka - doslałam porządnego kopa) i jestem. dzisiaj rano waga pokazała spadek. nomoże szłu nie ma bo to tylko 0,8 kg ale zawsze to juz lepsza motywacja ;). A pomyśleć ze poł roku temu miałam na wadze 70,9 kg, szok że tak sie zapuściłam.

Dzisiaj w menu

Śn: jajecznica na cebulce, wodzie i oliwie

2 śn: batonik musli

Ob: warzywa na patelnie

Szybko, lekko i smacznie. Pozdrawiam serdecznie :)