Postaram się taka jak obiecałam pisać jak najczęściej :) Diety nie trzymam oczywiście, ale byłam dzisiaj pierwszy dzień po urlopie w pracy i wracam pomału na swoje tory. Byłam także na grillu u mojej siostrzenicy, masę jedzenia zjadłam ( nie wiem co się ze mną dzieje, nawet jak jestem najedzona to dalej jem - to jest duży problem!!!) Moja waga to 93,5 kg NIGDY TYLE NIE WAŻYŁAM. Wiem, że mój problem z jedzeniem to problem na tle psychologicznym, to nie niezałatwione sprawy sprzed lat, to zajadanie stresu, problemy życia codziennego. Tak naprawdę potrafię kierować firmą, a nie potrafię kierować swoją psychiką ( swoim Życiem). Najgorsze jest to że zaspałam ostatnio do pracy i wiem, że jest to przez nieodpowiednie jedzenie, źle się czuje cały dzień, pije dużo kawy, nie mam ochoty nawet pobawić się z dzieckiem :( Nie wiem co dalej. Codziennie powtarzam, że od jutra zaczynam ale mi nie wychodzi, a wiem że mam "silną wolę" i dałabym rady bo nieraz dawałam......