podsumuwując ostatni wpis...
coś tam poćwiczyłam...
-trochę na nogi
*wymachy,nożyce itd.
-173 spięcia brzucha...
*dziwna cyfra, ale córka obudziła się z płaczem
-w pozycji na plecach unoszenie nóg an wys. 20cm
generalnie nie wiele...marzę już o moim orbitreku ale musi Lena lepiej się poczuć...
dieta nawet nawet...
najgorsze jest to że jak nie ćwiczę na orbitreku lub nie przebiegnę się kawałek to myślę że od diety nie schudnę...
jeszcze najgorszy jest fakt że czekam na pierwszą @ od czasu porodu i już czuję się ociężała...myślę , że niedługo dostanę...
także będę pływać...
w tej chwili mąż po nocce i przed kolejną nocką śpi razem z córką...a mała i tak mnie trzyma za rękę...
jutro nas czeka znów lekarz :(
potem muszę coś załatwić w urzędzie...
jak mam jechać gdzieś do urzędu i słuchać
nie których świętych krów którym swoich 4 liter nie chcę się ruszyć...oh...
nie lubię polskich urzędów...
plan na jutro jest taki żeby w miare możliwości choć trochę poćwiczyć...
oczywiście dalej zdrowo jeść...
a dziś po kąpieli UWAGA!!!
wcieram w każdy cm swojego ciała balsam
który sobie kupiłam garniera...
myślicie że jest dobry???
teraz idę zjeść kolacje...
sałatka z warzywami i krewetkami mniami!!!!
pixie101
3 stycznia 2013, 22:56pozazdrościć takie sałatki ;) Ja jutro wrzucam do niej surimi ;)
kasiqa22
3 stycznia 2013, 21:08fajnie że nie poddajesz się i ćwiczysz mimo wszystko cokolwiek :* schudniesz schudniesz! nic się nie martw :)
ellawita
3 stycznia 2013, 21:00Dzielna jesteś! Aby tak dalej wytrwale!
Jabluszkowa
3 stycznia 2013, 20:07Ważne, że cokolwiek poćwiczyłaś :) Może z czasem uda Ci się więcej wygospodarować na ćwiczenia, a na razie staraj się znaleźć chociaż chwilę. Powodzenia :)
sasetkaaa
3 stycznia 2013, 19:51Mmmm krewetki ale mi narobiłaś smaka:) I dobrze się trzymasz z ćwiczeniami i w ogóle tylko mam wrażenie, że jakoś z bardzo się spinasz. Uważaj żeby nie zwariować.
Julia551
3 stycznia 2013, 18:59Trzymaj się kochana;*
Chuda.na.gwalt
3 stycznia 2013, 18:34Smacznego! :D "najgorsze jest to że jak nie ćwiczę na orbitreku lub nie przebiegnę się kawałek to myślę że od diety nie schudnę..." Też tak mam. Jak nie ćwiczę codzienie to zaczynam panikować,ze nie schudnę i w sumie to mnie mobilizuje do cwiczeń, ale wiadomo Kochana nie zawsze się da. ;)
euforycznie
3 stycznia 2013, 18:34mi osobiście balsamy z Garniera nie podchodzą wole z chociażby olejki czy też balsamy z Alterry ich zapach mnie zniewala :) podziwiam za ćwiczenia, ja ciagle nie moge sie do nich zmotywować. pozdrawiam :*