Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
piątek 60,7kg


Piątek 60,7kg

Dziś niestety jestem w zlej formie jestem bardzo nerwowa , załamana .Nie potrafię się ogarnąć ,wszystko mnie drażni ,z tego wszystkiego zjadłam kawałek ciasta i kawałek czekolady , znów popełniłam błąd ,ale w pracy taki jeden gościu mnie zdenerwował ze musialam coś na uspokojenie przegryźć ,a czekolada uspokaja.

Jutro może być tak ze waga nie pokaże takiego wyniku jak miałam przewidywany powinnam mieć jutro 60,4kg tak moja dietetyczka obliczyła .
No cóż zawiodę ja .Postaram się ogarnąć i wrócić do formy .
Moje menu nie było tak dokładne jak przedstawiłam wcześniej .Rankiem nie piłam kefiru tylko późnym południem i tez wszystkiego nie skomsumowalam .Mam wzdęcia ,brzuch ledwo mieści się w spodniach .Boje się jutrzejszego ważenia 


posilekŚniadanie

Kanapka z miodem

Herbata bez cukru, Kefir 2% tłuszczu

Wymień

posilekDrugie śniadanie

Kanapka z szynką z indyka

Herbata bez cukru, Śliwki

Wymień

posilekLunch

Kanapka z kiełbasą podsuszaną

Herbata bez cukru, Kefir 2% tłuszczu

Wymień

posilekObiadokolacja

Surówka z kapusty kwaszonej z marchwią

Zupa kalafiorowo-pomidorowa, Sok pomidorowy

Wymień

posilekPrzekąska

Galaretka jogurtowa z miodem

Herbata bez cukru

Wymień

  • baclerewa

    baclerewa

    27 września 2010, 02:59

    Widzisz,, bardzo ważne jest popracowanie nad samym sobą, abyśmy nie przyjmowały wszystkiego do siebie i nie objadały się z powodów emocjonalnych. Wszystko zaczyna się w naszej głowie. Mam nadzieję, że już wskoczyłaś na właściwe tory. Pozdrawiam i życzę sukcesów. Ewa